Pasztet przemytnik
Pasztet przemytnik wygląda i smakuje jak normalny pasztet drobiowy, ale dostarcza o wiele więcej. Dlaczego przemytnik? Panowie u mnie w domu mocno wybredni, a na ich zdrowiu mi zależy (chyba bardziej niż im samym, ale przywykłam i nie przestanę przemycać). Podzielę na 6 porcji, z czego 5 zamrożę i sukcesywnie będę wyciągać w miarę potrzeby. Polecam na razowy chleb, z kiszonym ogórkiem!
Składniki (na 2 keksówki):
- 900g mięsa z piersi indyka
- 100g soczewicy
- 2 ząbki czosnku
- 1 średnia cebula
- 30g pestek dyni
- ok. 50g odtłuszczonego siemienia lnianego
- 2 jaja
- 2 łyżki płatków jaglanych
- 3 listki laurowe
- 8 ziarenek ziela angielskiego
- kurkuma, majeranek, sól, pieprz
Wykonanie:
- Ugotować soczewicę z pestkami dyni (wg przepisu na opakowaniu soczewicy). Zostawić do lekkiego ostygnięcia.
- Zagotować ok. 1,5l wody z listkami laurowymi, ząbkami czosnku, grubymi plastrami cebuli i zielem angielskim. Dodać ok. pół łyżeczki soli.
- Mięso podzielić na 6-8 porcji. Wrzucić do wrzątku i gotować przez 10-15 minut, aż białko całkiem się zetnie wewnątrz.
- W malakserze rozdrobnić soczewicę z pestkami dyni oraz lnem.
- Dodać mięso, cebulę i czosnek z wywaru i rozdrobnić (jak lubicie – u mnie w domu pasztet gładki musi być, bo się nie przyjmie).
- Dodać sól, pieprz, łyżeczkę kurkumy, łyżeczkę/gałązkę majeranku (bez łodygi), zamieszać i sprawdzić smak. Pasztet nie może być mdły, a wręcz fachowcy zalecają nieco przesolić.
- Dodać płatki jaglane i jajka, wymieszać porządnie.
- Nałożyć do foremek. Piec w 180 C około 40-45 minut. U mnie wierzch był lekko brązowy, ale spód już bardzo, więc akurat.
- Smacznego!